Pilica po domowym sukcesie nad Pelikanem Łowicz i remisie na trudnym terenie w Tomaszowie Mazowieckim z Lechią, chciała pójść za ciosem i do tabeli 3. ligi dopisać kolejne punkty. Tym razem jej rywalem był najsłabszy zespół rundy wiosennej tego szczebla a więc Sokół Ostróda. Białobrzeżanie ponadto chcieli zrehabilitować się przeciwnikom za wysoką, bo trzy bramkową porażkę z rundy jesiennej. Wówczas jednego z gola zdobył Maciej Kencel ale była to bramka samobójcza... Nic więc dziwnego, że to m.in., jemu najbardziej zależało, na tym żeby tym razem umieścić futbolówkę we właściwej bramce. Tak też się stało w 28 minucie, kiedy Aleksander Stawiarz wypatrzył na 16. metrze Kencela a ten uderzył w długi róg, nie do obrony. W 1. połowie jeszcze dwukrotnie interweniować musiał golkiper Sokoła Michał Leszczyński a w tym czasie Filip Adamczyk (bramkarz Pilicy) nie został zmuszony do nadmiernego wysiłku. W drugiej części pojedynku gole już nie padły, choć miejscowi kończyli mecz w osłabieniu, po czerwonej kartce.
Kilku roszad w kadrze przed meczem z rezerwami Legii dokonał za to Dominik Bednarczyk. Podyktowane to było w większości przypadków słabą formą w ostatnich pojedynkach Broni a zwłaszcza tym środowym meczem, przegranym z ostatnim w tabeli Ursusem Warszawa. Zmiany na szkoleniowcu wymusiły także kartki. Z tego powodu przeciwko Legii nie mogli zagrać: Michał Wrześniewski i Kacper Pietrzyk. Przeciwnikiem radomian były rezerwy Legii, które w rundzie wiosennej nie przegrały żadnego z pięciu spotkań a ponadto z radomianami w roli gospodarzy także nigdy jeszcze nie stracili kompletu oczek. Zanosiło się więc na to, że gościom ciężko będzie przerwać serię trzech kolejnych porażek. Tak też się stało.
W pierwszej połowie radomianie w miarę korzystny, bo bezbramkowy rezultat utrzymywali do 43 minuty. Właśnie wtedy gospodarze wyprowadzili kontratak. Po nim piłka po strzale Mateusza Możdżenia trafiła w słupek, ale dobił ją 18-letni Szymon Grączewski. Zaledwie 120 sekund później Możdżeń popisał się już właściwą asystą, podając na piąty metr do zupełnie nie obstawionego Juliena Tadrowskiego, a ten ustalił wynik 1. połowy.
Tuż po zmianie stron nadzieje radomianom na zmianę rezultatu dał Bartłomiej Nowak. Wprowadzony kilka chwil wcześniej na boisko skrzydłowy po indywidualnej akcji i strzale z 16. metra pokonał Kacpra Tobiasza. Jeszcze mnie minut na zdobycie gola, po wejściu na murawę potrzebował Cyprian Pchełka. Pomocnik wykorzystał niezdecydowanie w bramce Jakuba Kosiorka i po opanowaniu futbolówki uderzył ją z ostrego kąta nie do obrony. W 78 minucie Kosiorek po raz czwarty wyciągał piłkę z siatki, ale tym razem uderzeniem z dystansu pokonał go Dawid Kiedrowicz. Dwie minuty później miejscowi wręcz ośmieszyli defensywę radomian, a piłkę w pustej bramce, po podaniu Patryka Konika umieścił Kiedrowicz. Za to wynik ustalił Michał Kielak pewnie wykorzystując rzut karny.
Pilica Białobrzegi – Sokół Ostróda 1:0 (1:0)
Bramka: Kencel.
Legia II Warszawa – Broń Radom 5:2 (2:0)
Bramki: Kiedrowicz 2, Grączewski, Tadrowski, Pchełka – Nowak, Kielak (k).
