We wtorek (23 września) odbył się trzeci memoriał Janusza Sobola. Oprócz meczu Cerrad Czarnych Radom z AZS Politechniką, zakończonego wygraną gości 3:2, odbyła się także prezentacja radomskiego zespołu PlusLigi, pokazowy pojedynek RCS Czarnych z reprezentacją policji oraz zbiórka krwi.Najpierw spotkały się zespół Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu i juniorzy Radomskiego Centrum Siatkarskiego. Kapitanem policyjnej drużyny był zastępca Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji Janusz Stępniak, a mecz zakończył się wynikiem 2:0 (25:15, 25:20) dla zespołu RCS, który będzie występował w najbliższym sezonie w rozgrywkach Młodej Ligi. Oczywiście nie wynik w tej rywalizacji był najważniejszy.
Przy okazji memoriału Janusza Sobola odbyła się również zbiórka krwi w ramach akcji "Życiodajny krwioobieg" zapoczątkowanej przed kilkoma dniami przez policjantów i pracowników cywilnych KWP z s. w Radomiu. Krew można było oddawać na specjalnych stanowiskach usytuowanych w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
- To dopiero początek współpracy, którą chcemy kontynuować przy okazji kolejnych wydarzeń związanych z naszym klubem - powiedział Sławomir Monik, rzecznik prasowy Cerrad Czarnych Radom.
Akcja "Życiodajny krwioobieg" rozłożona została na dwa dni. Wcześniej krew można było oddać podczas festynu zorganizowanego na Placu Jagiellońskim 13 września. - W ciągu dwudniowej akcji zebraliśmy prawie 35 litrów krwi, to ogromny sukces, w którym ma także udział serwis cozadzien.pl, który wsparł nas medialnie. Na pewno krew, którą zebraliśmy uratuje komuś życie. Dzisiejszy mecz z Czarnymi był już tylko podsumowaniem naszej wspólnej akcji i chociaż minimalnie przegrany przez drużynę policyjną, to jednak wygrany dla osób, które w przyszłości będą potrzebowały krwi - podkreślał Rafał Jeżak z KWP.
Życiodajny krwioobieg i mecz policji z juniorami RCS
Tuż przed godziną 17:00 rozpoczęła się prezentacja drużyny Cerrad Czarnych Radom na sezon 2014/2015. Na parkiecie hali MOSiR-u zameldowali się prawie wszyscy przedstawiciele radomskiej drużyny, zabrakło jedynie brązowych medalistów zakończonych w niedzielę mistrzostw świata, Niemców Dirka Westphala i Lukasa Kampy, którzy dołączą do zespołu w czwartek (25 września).
- Mam nadzieję, że w trakcie sezonu ta hala będzie pękać w szwach, tak jak w poprzednim roku. My zrobimy wszystko, żeby was zadowolić. Zapraszamy na nasze mecze w najbliższym sezonie - powiedział w trakcie prezentacji Robert Prygiel, trener Cerrad Czarnych Radom.
Gościem w hali MOSiR-u we wtorkowy wieczór był piosenkarz Andrzej Piaseczny. Tym razem nie śpiewał, ale wyraził nadzieję, że w Radomiu niebawem powstanie nowa hala sportowa.
- Mam nadzieję, że niedługo kibice będą mogli oglądać mecze w większej hali, a ta stanie się obiektem treningowym - zaapelował popularny "Piasek" do obecnego w hali MOSiR-u prezydenta Radomia Andrzeja Kosztowniaka. Piaseczny otrzymał od trenera Czarnych Roberta Prygla koszulkę z numerem 71 i piłkę z autografami siatkarzy.
Prezentacja drużyny Czarnych i mecz z AZS Politechnika
Wreszcie rozpoczął się mecz z AZS Politechnika. Pierwszy punkt przed własną publicznością zdobył Bartłomiej Bołądź. Goście na początku wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (4:7), ale chwilę później dobrze w polu serwisowym prezentował się Wojciech Żaliński, który dzięki dobrej zagrywce pomógł swojej drużynie nie tylko odrobić stratę, ale i wypracować nieznaczną przewagę (8:7). Na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili już czterema oczkami (16:12). Skuteczny potrójny blok dał przyjezdnym remis (19:19), a chwilę później Aleksander Śliwka posłał rywalom asa serwisowego (20:21). Zaciętą końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli jednak radomianie.
Bloki Bartłomieja Bołądzia i Wojciecha Żalińskiego dały radomianom prowadzenie 5:2, które w kolejnych minutach jeszcze powiększyli (9:3). Po skutecznym ataku Jakuba Wachnika było już 14:7. W dalszej częsści trwania trzeciej partii Czarni grali konsekwentnie i utrzymywali wypracowaną przewagę. Co prawda przyjezdni obronili pięć piłek setowych, głównie za sprawą dobrych zagrywek Mateusza Sacharewicza, ale i tak gospodarze wygrali drugiego seta do 21.
Trzecia odsłona była o wiele bardziej wyrównana. Żaden z zespołów nie potrafił wypracować znacznej przewagi. Aż do drugiej przerwy technicznej, na którą podopieczni trenera Jakuba Bednaruka schodzili z trzypunktowym prowadzeniem. Miejscowi nie radzili sobie z dobrym serwisem Politechniki, co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (15:20). Goście dobrze prezentowali się również na siatce. W końcówce Czarni zebrali się jednak do odrabiania strat. Emocji nie brakowało, a seta asem serwisowym zakończył Bartłomiej Lemański.
Na pierwszej przerwie technicznej w czwartej odsłonie podopieczni trenera Roberta Prygla prowadzili 8:5. W dalszych fragmentach gra się wyrównała. Szkoleniowiec Czarnych nie przeprowadzał w tym secie zmian i dawał pograć zawodnikom, którzy rozpoczęli tę partię. Przyjezdni zakończyli ją asową zagrywką i do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break.
W decydującej partii goście szybko osiągnęli dwa oczka przewagi (3:5) i kontrolowali boiskowe wydarzenia. Cała piąta odsłona przebiegała pod ich dyktando. Radomianom udało się jednak doprowadzić do wyrównanej końcówki, ale mecz autowym atakiem zakończył Bartłomiej Bołądź.
Cerrad Czarni Radom - AZS Politechnika Warszawska 2:3 (25:23, 25:21, 27:29, 23:25, 15:17)
Cerrad Czarni: Kędzierski, Bołądź, Pliński, Żaliński, Wachnik, Grzechnik, Kowalski (L) oraz, Grobelny, Ostrowski, Gutkowski (L)
AZS Politechnika: Lipiński, Filip, Lemański, Śliwka, Szalpuk, Sacharewicz, Olenderek (L) oraz Mordyl, Radomski, Bieńkowski, Strzeżek, Świrydowicz