Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie wzbogaciło swoją kolekcję o cenne egzemplarze. Nowe eksponaty to prawdziwe białe kruki! Wartościowym dopełnieniem zbiorów są trzy starodruki pochodzące z XVI wieku: „Statuta Regni Pioloniae in Ordinem alphabeti digesta” (tł. Statuty Królestwa Polskiego ułożone w porządku alfabetycznym), wydane po raz pierwszy w 1570 r. Jana Herburta. Herburt był szesnastowiecznym historykiem, który jako jeden z pierwszych dokonał kompleksowego ujęcia, czyli skodyfikowania prawa staropolskiego. Herbut był także w bliskich kontaktach z Janem Kochanowskim. Drugi starodruk to „Comoediae sex elegantissimae” (tł. Sześć najelegantszych komedii) Publiusza Terencjusza (ok.195-159 p.n.e.), komediopisarza rzymskiego, którego twórczość była dobrze znana czarnoleskiemu poecie. Jest to wydanie bazylejskie z 1543 r. Wydanie niezwykle ciekawe, bo zawierające dedykację Erazma z Rotterdamu dla Jana i Stanisława Bonerów, krakowskich patrycjuszy związanych z Czarnolasem i Janowcem poprzez rodzinę Firlejów. Trzeci nabytek to „Enchiridion Psalmorum” z 1532 r. (tł. Podręcznik Psalmów) Jana Compensisa (1490-1538), holenderskiego filozofa i teologa, który od 1534 r. był wykładowcą na Akademii Krakowskiej. Była to jedna z pierwszych łacińskojęzycznych parafraz psalmów, którą dokładnie przestudiował Jan Kochanowski przystępując do pracy nad własnym, polskim już przekładem „Psałterza Dawidów”. - Będzie się czym pochwalić, będzie czym zainteresować odwiedzających - mówi Rafał Rajkowski, wicemarszałek województwa mazowieckiego. - Uważam, że to nasza odpowiedzialność, aby gromadzić dzieła i eksponaty dla przyszłych pokoleń. Zawsze będę to podkreślał, że zarząd województwa nie szczędzi środków na utrzymanie kilkudziesięciu instytucji kultury.
Muzeum kupiło też trzy obrazy przedstawiające członków rodziny Jabłonowskich herbu Prus III, dawnych właścicieli dóbr czarnoleskich. Kolekcję zbiorów wzbogacą portrety Józefa Aleksandra Jabłonowskiego z 1760 r., Teofili Jabłonowskiej Sapiehy (ok. 1760 r.), a także Jadwigi z Jabłonowskich Lubomirskiej (1838 r.). - W ostatnim czasie nasze zbiory wzbogaciły się o rzeczy bardzo ciekawe, cenne i dla nas niezwykle ważne. Józef Aleksander Jabłonowski to człowiek bez którego być może byśmy się nie spotykali w Muzeum Jana Kochanowskiego, bo to on to miejsce wymyślił. Nabył te dobra z myślą o stworzeniu tu miejsce pamięci o Janie Kochanowskim - mówi Ireneusz Domański, dyrektor Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie.
Józef Aleksander Jabłonowski był związany z Czarnolasem od 1761 r. Był człowiekiem wszechstronnie wykształconym, również poza granicami kraju. Wiedzę zdobywał we Francji, Niemczech, Holandii czy Anglii. Założył istniejące do dzisiaj w Lipsku (Niemcy) stowarzyszenie pod nazwą Societas Jabłonoviana, którego celem miały być prace naukowe na temat dziejów Polski i północnej Słowiańszczyzny. Stowarzyszenie każdego roku ogłaszało konkursy, na najlepsze prace, a z tym związane było otrzymanie stypendium. Czarnolas nabył i zamierzał tu stworzyć muzeum. W tym celu rozpoczął budowę kaplicy, która miała temu służyć. Dzieła tego niestety nie zdołał zrealizować, dokonali tego późniejsi przedstawiciele rodu.
Kolejnym cennym eksponatem zakupionym przez placówkę dzięki wsparciu samorządu województwa mazowieckiego jest miedzioryt Henryka Redlicha pt. „Unia Lubelska 1569”. Jest to grafika, która uzupełni tematycznie wystawę stałą tj. część poświęconą pobytowi Kochanowskiego jako sekretarza na dworze królewskim. Poeta był wielkim orędownikiem unii polsko-litewskiej, w jednym ze swoich poetyckich dzieł nawoływał do jedności w chwili, gdy ważyły się losy unii. Sam najprawdopodobniej był obecny w Lublinie, podczas podpisywania tego ważnego, historycznego aktu.
Muzealne zbiory wzbogacą się również o mapę z ok. 1650 r. Joannesa Jannsoniussa „Novissima Poloniae Regni Descriptio. Bardzo rzadkim okazem jest nabyta przez muzeum karta pergaminowa z zapisem tekstowo-nutowym z przełomu XV i XVI wieku. Zawiera fragment tekstu liturgicznego zapisany na cztero-linii z ozdobnymi, kolorowanymi inicjałami.