[gallery id=1278]
Festiwal zainauguruje spektakl Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego „Przenikanie” w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza. - Zarówno Gombrowicz jak i Schulz - zbliżeni przez czas, w którym żyli i podobny stosunek do istnienia - podejmują temat dzieciństwa. Czynią to w sposób diametralnie różny. Ich twórczość niezwykle ciekawie przenika się, uzupełnia, a dla wrażliwego i przenikliwego czytelnika – dopełnia – mówi reżyser. - Z dywagacji, hipotez i przypuszczeń zrodziła się idea „Przenikania” - spektaklu o przenikaniu młodości ze starością. Spektaklu, w którym Schulz Gombrowiczowi dodaje wzniosłości, Gombrowicz Schulzowi - komedii. Gdzie jedno wzmacnia drugie.
Pierwszego dnia zobaczymy także „Operetkę” warszawskiego Teatru Imka w reżyserii Mikołaja Grabowskiego.
W niedzielę, 19 października – głośny „Dowód na istnienie drugiego”, w którym to przedstawieniu Maciej Wojtyszko zderza Witolda Gombrowicza ze Sławomirem Mrożkiem.
- Gombrowicza gra Jan Englert, Mrożka Cezary Kosiński. Kreślą portrety artystów, z których jeden prowokuje swoją ciągłą grą, a drugi – wycofaniem i milczeniem – mówi Jolanta Korłub-Ogonkowska z Teatru Powszechnego. - Z dziejów rzeczywistych spotkań dwóch pisarzy w latach 1965 i 1966 Wojtyszko układa opowieść o zmaganiach z polskością. Dzięki niej lepiej uświadamiamy sobie, skąd przyszliśmy i co nas ukształtowało.
Drugi tego dnia spektakl to „Bakakaj – niedojrzałe oratorium” z francuskiego Lyonu.
W poniedziałek, 20 października czeka nas spotkanie z Cooperativa Teatral Argentina z Buenos Aires, który to zespół pokaże „Historię”.
21 października zaprezentuje się Compagnie ITEK z francuskiego Remis z „Przekątną Szalonego. Spotkanie z Filidorem” w reżyserii Ewy Kraski.
„Iwonę, księżniczkę Burgunda” łódzkiego Teatru im. Stefana Jaracza zobaczymy we środę, 22 października. Gorzki humor Gombrowicza, wysmakowana warstwa wizualna autorstwa Agaty Dudy- Gracz, muzyka na żywo w wykonaniu Mai Kleszcz i Wojciecha Krzaka oraz znakomita obsada.
W czwartek Teatr Miejski Gdynia pokaże „Kolibra lot ostatni” w reżyserii Krzysztofa Babickiego. Lato 1939. Sielankowo-plażowy krajobraz, dancingowy nastrój, literackie spory. W tle coraz groźniej rysujący się konflikt zbrojny. Ostatnia doba pisarza w Polsce, tuż przed wypłynięciem do Argentyny.
Na piątek, 24 października zaplanowano dwa przedstawienia – „Ferdydurke” Wrocławskiego Teatru Lalek oraz „Niepewne poruszenie miłości” La troupe de l'amour, w którym grają aktorzy z Argentyny, Francji, Chin, Hiszpanii i Serbii. Inspiracją do powstania spektaklu stał się „Dziennik” Gombrowicza oraz poezja Silviny Ocampo i dzieła teatralne Armando Discépolo.
Festiwal Gombrowiczowski zakończy w sobotę budapeszteńska „Operetka”. To barwne, zrealizowane z rozmachem widowisko. Ponad 60 wykonawców, muzyka wykonywana na żywo przez orkiestrę, dziesiątki kostiumów, dopracowane w najmniejszych detalach układy choreograficzne.
Po przedstawieniu poznamy werdykt jury – dowiemy się, które przedstawienie było najlepsze.
Poza konkursem mamy tym razem dwa spektakle. Studenci Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi przywiozą do Radomia swój spektakl dyplomowy. To „Ślub” przygotowany pod kierunkiem Waldemara Zawodzińskiego - znakomitego reżysera i wykładowcy, dyrektora artystycznego Teatru im. Stefana Jaracza. Zobaczymy także „Wojciecha Pszoniaka gry (z) Gombrowiczem”.
Konkursowi teatralnemu towarzyszyć będzie międzynarodowa konferencja naukowa „Gombrowicz z przodu i z tyłu” (środa, 22 października), współorganizowana z Muzeum Witolda Gombrowicza we Wsoli. Sympozjum odbędzie się pod patronatem i z udziałem Rity Gombrowicz, a udział w nim zapowiedziało ponad 60 uczestników z dziewięciu krajów; wygłoszonych zostanie ponad 50 referatów.
Festiwali towarzyszyć będą też wystawy - plakatów do sztuk Gombrowicza z kolekcji Galerii Plakatów w Krakowie, ekspozycja prac Andrzeja Markiewicza „Pars pro toto. Impresje Gombrowiczowskie” oraz wystawa „Sztuka w dialogu. Sztuka z Magdeburga – wokół autoportretu”.