Sprawa ma swój początek w 2014 r. Wówczas przedsiębiorca z Radomia złożył wniosek w Mazowieckim Oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie o dofinansowanie w kwocie ponad 5 mln zł inwestycji na zakup linii technologicznej do produkcji filetów i porcji łososia w ramach programu operacyjnego pt. ”Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007 – 2013”. W konsekwencji tego wniosku przedsiębiorstwo dostało wypłatę 2,2 mln zł tytułem zaliczki na realizację inwestycji. W przyszłości miało otrzymać kolejną kwotę blisko 3 milionów.
Policjanci zwalczający przestępczość korupcyjną
w KWP zs. w Radomiu jakiś czas temu otrzymali informacje wskazujące
na nieprawidłowości w realizacji opisanego projektu. - W toku
czynności operacyjnych, a następnie wszczętego przez Prokuraturę
Regionalną w Warszawie śledztwie, zebrano materiał procesowy
dający podstawę do przyjęcia, że doszło w tym przypadku do
przestępstwa korupcyjnego, a konkretnie do powoływania się w
zamian za korzyść materialną na wpływy w ARMiR w Warszawie celem
„przymknięcia oczu” na niebagatelne nieprawidłowości w
złożonym przez beneficjenta wniosku - wyjaśnia nadkom. Alicja Śledziona z KWP w Radomiu.
Policjanci z Wydziału dw. z Korupcją KWP w Radomiu wspólnie z Prokuraturą Regionalną w Warszawie udaremnili proceder korupcyjny związany z wyłudzeniem ponad 5 milionów złotych dotacji unijnej dla jednej z radomskich firm. W sprawę zamieszany jest szef tego przedsiębiorstwa i dwie inne osoby, w tym pracownik warszawskiego oddziału ARMiR, które wedle dotychczasowych ustaleń miały przyjąć 800 tys. złotych łapówki w zamian za obietnicę „pomocy” w załatwieniu dopłaty.
Ustalenia śledztwa wskazują, że firma która miała pozyskać dotację prowadziła deklarowaną działalność tylko „na papierze”. Jej pełnomocnik miał także w świetle dotychczasowych ustaleń wręczyć 800 tys. złotych dwóm mężczyznom, którzy obiecali mu pomoc w załatwianiu formalności. Jednym z nich był urzędnik z ARMiR, drugim przedsiębiorca z terenu Śląska. Właśnie oni obaj usłyszeli zarzuty korupcyjne i decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani.
Właściciel firmy – beneficjenta także usłyszał zarzuty związane z wyłudzeniem środków unijnych, został objęty dozorem, a na poczet przyszłych kar zabezpieczono 350 tysięcy złotych.
- Wszystkim podejrzanym grozi do 8 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie nie pozwoliło na bezprawne pozyskanie blisko 3 mln złotych nienależnych środków z dotacji - dodaje Śledziona
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.