„Twoja paczka o numerze 12345678 wymaga dopłaty na sumę 0,87 zł brak wpłaty oznacza zwrot do nadawcy htpp:///…..” - to przykładowa treść SMS-a jaki może otrzymać każdy z nas. W treści wiadomości podany jest link do strony, na której należy dokonać rzekomej dopłaty do przesyłki. Jednak po wejściu w przesłany link, może się okazać, że z konta zamiast groszowej dopłaty, stracimy znacznie większą sumę pieniędzy.
Oszuści ciągle modyfikują swoje metody działania i korzystają z każdej nadarzającej się okazji, aby wprowadzić w błąd i wykorzystać zaufanie niczego nieświadomych osób. Coraz chętniej podszywają się pod firmy kurierskie i wysyłają SMS-y z informacją o konieczności dopłaty do przesyłki. - Zazwyczaj kwota, jaką należy wpłacić, jest bardzo niska - w granicach 1 zł. W wiadomości podany jest także link, który przekierowuje potencjalną ofiarę na stronę łudząco podobną do strony banku bądź operatora płatności, gdzie nieświadoma osoba wprowadza wrażliwe dane dotyczące konta takie jak login czy hasło i umożliwia tym samym przechwycenie tych danych przez oszustów. Ktoś, kto często otrzymuje paczki, jest łatwym celem dla przestępców, zwłaszcza jeśli oczekuje akurat na przesyłkę – ostrzega policja.
Jak informuje policja, w innym wariancie wspomnianej metody oszuści w wiadomości przesyłają link do aplikacji, które infekują telefon. W ten sposób niepowołane osoby mogą wyciągać hasła do aplikacji bankowych, czy też przekierowywać SMS-y, dzięki czemu przejmują kontrolę nad konkretnym kontem bankowym. - Telefony są bardzo często na celowniku oszustów. Głównie dlatego, że są gorzej zabezpieczane przed tego typu atakami niż komputery osobiste - dodaje policja.
Kozienice. Mężczyzna stracił kilka tysięcy złotych
Jak informuje asp. Ilona Tarczyńska z KPP w Kozienicach, kilka dni temu ofiarą takiego oszustwa padł mieszkaniec powiatu kozienickiego. - Mężczyzna otrzymał wiadomość SMS z prośbą o dopłatę do przesyłki w wysokości 0,87 zł. Mężczyzna kliknął w link dołączony do feralnej wiadomości, po czym przelał „brakującą kwotę”. Jak się później okazało, z jego konta zamiast 0,87 zł, zniknęło kilka tysięcy złotych – relacjonuje asp. Ilona Tarczyńska. - Apelujemy o ostrożność i dokładne czytanie wiadomości od rzekomych operatorów czy kurierów. Poświęcenie kilku sekund na zweryfikowanie, jaką transakcję mamy zaakceptować, może uratować nas przed utratą pieniędzy.