Rada Miejska w Radomiu zajęła się w poniedziałek sprawą wygaszenia mandatów dwójki radnych: Agnieszki Stolarczyk oraz Łukasza Podlewskiego. - Nie my ich wybieraliśmy, więc nie my powinniśmy ich odwoływać - mówili przedstawiciele rady. Za słowami poszły czyny - wszyscy jednogłośnie zagłosowali przeciwko wygaszeniu mandatów radnych.
Przypomnijmy: w przypadku obydwojga radnych sprawa dotyczy spółki Rolno-Spożywczy Rynek Hurtowy S.A. Najwięcej udziałów ma w nim państwo, ale symboliczne 0,5 procent ma też miasto. I tu właśnie pojawia się problem, bo według przepisów, radny nie może zasiadać w radzie nadzorczej takiej spółki (przypadek Agnieszki Stolarczyk), ani nie może prowadzić działalności gospodarczej na mieniu komunalnym (sytuacja Łukasza Podlewskiego). Wojewoda po przeprowadzonym postępowaniu wezwał Radę Miejską do wygaszenia mandatu radnych. Sprawa pojawiła się na poniedziałkowej sesji. Już wcześniej mówiło się, że w tej sprawie zawarty został "wzajemny pakt o nieagresji", czyli głosowanie przez wszystkich radnych przeciw wygaszeniu mandatów. Jednak jak to w polityce, nic do końca nie wiadomo...
https://www.cozadzien.pl/radom/radni-przyjeli-budzet-radomia-na-2025-rok/105808
Jeszcze zanim rozpoczęła się dyskusja w tej sprawie, wniosek formalny o skierowanie projektu uchwały w sprawie wygaszenia mandatów radnych do komisji rady miejskiej zgłosił Dariusz Wójcik. - To moim zdaniem podstęp ze strony wojewody, bowiem jeśli radni zostaną przez nas odwołani, to wojewoda będzie mógł jeden wniosek wysłać do sądu, drugi nie, a to wpłynie na możliwość złożenia przez nich odwołania. Dlatego apeluję, aby nie odwoływać radnych, niech wojewoda to zrobi - tłumaczył radny.
Wniosek nie znalazł jednak uznania w oczach radnych i został odrzucony. Pierwszy wniosek o odwołanie dotyczył radnej Agnieszki Stolarczyk, która przedstawiła swoją sytuację. - Kiedy na początku czerwca zostałam powołana na członka rady nadzorczej tej spółki, nie miałam żadnej wiedzy i nie byłam poinformowana o tym, że miasto ma w niej udziały. Nigdzie nie znalazłam takich informacji, nie dostałam też bezpośredniej wiedzy od organu, który mnie powołał - tłumaczyła Stolarczyk. - Nie zataiłam informacji o tym, że jestem radną. Chciałabym dodać, że de facto nie pełniłam funkcji członka rady nadzorczej, nie wykonywałam żadnych obowiązków, nie uczestniczyłam w żadnym posiedzeniu i żadne uchwały z moim udziałem nie zostały podjęte. Nie wzięłam też żadnego wynagrodzenia. Moim zdaniem powołanie mnie przez organ, biorąc pod uwagę fakt, że byłam już radną, było nieważne z mocy prawa. W związku z tym nie zachodzą przesłanki do wygaszenia mojego mandatu. Chcę nadal pracować na rzecz swoich wyborców, którzy zaufali mi i powierzyli mandat radnej - dodała wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Radomiu.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/xv-sesja-rady-miejskiej-w-radomiu-zdjecia/105806
Potem rozpoczęła się dyskusja radnych. - To trudna sytuacja pod kątem prawnym, zdania prawników są podzielone. Nie mamy kompetencji, żeby wydawać wyroki, dlatego apeluję do państwa o to, aby nie wygaszać mandatu radnej Stolarczyk, a także radnemu Podlewskiemu - mówił Adam Duszyk, radny i prezes PSL w Radomiu. - Ja będąc radnym przez 26 lat nie zdawałem sobie sprawy, że w tej spółce miasto ma w ogóle jakieś udziały. To spółka skarbu państwa, nie mamy wpływu na decyzje tam podejmowane, więc tym bardziej uważam, że nie my powinniśmy się zajmować formalnym rozpatrywaniem stanu prawnego - dodał radny Kazimierz Woźniak.
Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zwracali uwagę na to, że radni opcji rządzącej apelują teraz o niewygaszanie mandatów radnych, a sami kilka miesięcy temu wyrazili zgodę na zwolnienie z pracy radnej Katarzyny Pastuszki-Chrobotowicz z Prawa i Sprawiedliwości. - Pani Agnieszko, karma wraca. Głosowaliście za zwolnieniem z pracy pani Pastuszki-Chrobotowicz, a to właśnie praca i dochód z niej jest fundamentem życia. Radnym się bywa, a człowiekiem się jest - podsumował Adam Bocheński, radny Prawa i Sprawiedliwości.
- Wiem doskonale, że to nic przyjemnego. Nad moim losem państwo decydowaliście w sumie trzy razy. Nie będę mściwa, nie mam żadnej urazy do pani Agnieszki, ale nie wezmę udziału w głosowaniu, życzę wam wszystkiego, co najlepsze - dodała Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz, radna Prawa i Sprawiedliwości.
Ostatecznie wszyscy głosujący w tej sprawie radni byli jednomyślni i zagłosowali przeciw wygaszeniu mandatu. Wiceprzewodnicząca podziękowała radnym za wsparcie i zapowiedziała podjęcie kroków prawnych, jeśli wojewoda podejmie decyzję o wygaszeniu jej mandatu.
Po krótkiej przerwie przyszedł czas na głosowanie nad mandatem radnego Łukasza Podlewskiego. - Od kilku miesięcy prowadzę działalność gospodarczą, płacę podatki, koszty wynajęcia, to w sumie kilka tysięcy złotych miesięcznie. Przeglądając sądowe wyroki można zauważyć, że sądy różnie oceniają tego typu działalność. Chciałbym, żeby decyzję w tej sprawie podjął sąd, a nie państwo. Działalność będę prowadził nadal, bez względu na wynik dzisiejszego głosowania - stwierdził Podlewski.
Tutaj chętnych do dyskusji nie było, ale wynik był podobny. Również wszyscy głosujący radni byli przeciwko wygaszeniu mandatu. Radny Podlewski czeka teraz na odpowiedź wojewody w sprawie złożonych wyjaśnień. Od nich zależy czy i w jaki sposób Łukasz Podlewski będzie dalej walczył o swój mandat.