- Okazuje się, że sprawcą zdarzenia jest wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Wyśmierzycach pan Krzysztof Więckowski, osoba publiczna pełniąca wysokie stanowisko - mówił w środę, 9 października dziennikarzom Andrzej Oziębło, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w okręgu nr 17.
Do zdarzenia doszło ok. 1,5 tygodnia temu. Sprawa została zgłoszona i to policja ustaliła sprawcę, a ten przyznał się do winy. Krzysztof Więckowski jest nie tylko radnym, ale także członkiem komisji wyborczej. - Mam przekonanie, że taka osoba nie powinna zasiadać w komisji. Dopełniła się takiego czynu, zrywania materiałów wyborczych. Jak mogę być spokojny o przeliczanie głosów w tej komisji wyborczej? - zastanawia się Oziębło.
Członkowie Koalicji Obywatelskiej chcą podjęcia konkretnych kroków przez Prawo i Sprawiedliwość wobec partyjnego kolegi. A o swoim apelu nie bez przyczyny mówili na placu Corazziego w Radomiu. - Jesteśmy przed siedzibą komisarza wyborczego. Apel do polityków Prawa i Sprawiedliwości. Po pierwsze, chcemy poprosić Prawo i Sprawiedliwość, aby jednoznacznie odcięło się od tego pana, nie mieliśmy sygnałów, żeby Prawo i Sprawiedliwość skrytykowało pana za czyny - mówił Rafał Rajkowski, przewodniczący radomskich struktur Platformy Obywatelskiej.
W oczach polityków KO radny Wyśmierzyc jest teraz niewiarygodny i głosów liczyć nie powinien. - Swoją wiarygodność utracił wtedy, gdy okazało się, że dopuścił się tego czynu. Powiem więcej, nie proszę, a oczekuję od polityków Prawa i Sprawiedliwości wyraźnego potępienia tego zachowania i wyraźnych działań w tej sprawie, które zakończą się tym, iż ten człowiek zostanie wycofany z komisji wyborczej w Wyśmierzycach - mówiła z kolei Marta Michalska-Wilk, kandydatka KO do Senatu.
PiS oficjalnego stanowiska w tej sprawie póki co nie zajął, ale temat był poruszony w dzisiejszej (9 października) rozmowie Radia Rekord i Telewizji Dami. Łukasz Molenda pytał posłankę PiS Annę Kwiecień o to, czy i jakie konsekwencje powinny zostać wyciągnięte. - Zdaję sobie sprawę, jak ciężka to jest praca, ile to kosztuje. Poza tym, to jest po prostu nasza własność, to jest szacunek do drugiego człowieka, poprzez chociażby szacunek dla cudzej własności. Oczywiście w pełni potępiam tego rodzaju postępowania, którego dopuścił się pan radny i mam nadzieję, że po prostu z tego tytułu jakieś konsekwencje - powiedziała posłanka.
Choć niszczenie i zrywanie materiałów wyborczych jest w Polsce wykroczeniem i grozi za to grzywna czy areszt, radny Więckowski za swoje zachowanie został jedynie pouczony przez białobrzeską policję.