Rosa w tym roku nie ma czasu świętować. W niedzielę rano ekipa Wojciecha Kamińskiego wyruszyła do odległego Słupska, by nazajutrz rozegrać tam kolejne ligowe spotkanie, okrzyknięte już mianem telewizyjnego hitu. Po raz trzeci w tym sezonie będziemy świadkami starcia Radomskich Smoków z Czarnymi Panterami. Dotychczas dwukrotnie to radomianie byli lepsi - najpierw w hali MOSiR wygrali 79:60, a świetny występ i po 19 "oczek" na swoim koncie zapisali Torey Thomas i CJ Harris, a później podczas półfinału Dąbrowa Górnicza Basket Cup 81:70, gdy najlepszym strzelcem byl Daniel Szymkiewicz z 18-oma punktami.
Wiemy, że na parkiecie po stronie gospodarzy zabraknie dotychczasowego pewniaka - Jarosława Mokrosa. Najskuteczniejszy Polak w zespole Donaldasa Kairysa doznał kontuzji w niedawnym spotkaniu ze Startem Lublin i jest wykluczony z gry na kilka kolejek. Energa przed tygodniem przegrała co prawda we Włocławku z Anwilem 91:83, ale przez dwie kwarty tego pojedynku wyraźnie prowadziła i dopiero w ostatnich 10 minutach nie dała rady włocławianom.
O komplet punktów w Hali Gryfia będzie jednak bardzo trudno. Do tej pory tylko Stelmet i MKS Dąbrowa Górnicza ograły gospodarzy w ich hali. Pozostałe 9 ekip wracało ze Słupska na tarczy. ROSA co prawda wygrywała swoje ostatnie spotkania, jednak styl tych zwycięstw nie zachwycał. Wciąż widać zmęczenie dużą ilością gier, a forma zespołu przed play-offami nadal jest w fazie przygotowań. - Na pewno nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie, ale wierzę, że z każdą kolejką będziemy prezentowali się coraz lepiej, forma będzie rosła, a końcówka sezonu zasadniczego będzie już należała do nas. - zapowiada Wojciech Kamiński.
Ważne, że do składu po dłuższej przerwie spowodowanej urazem wraca Seid Hajrić. Być może to właśnie on wniesie odrobinę świeżości do gry radomian, gdy rotacja będzie większa. ROSA chce utrzymać co najmniej trzecie miejsce w stawce przed bezpośrednią walką o mistrzostwo Polski. Ten pojedynek może ponownie zapewnić im fotel wicelidera rozgrywek na dłużej, bowiem w minioną sobotę Siarka Tarnobrzeg (w składzie z radomianami Jakubem Zalewskim i Danielem Wallem) ograła jednego z najgroźniejszych rywali Rosy - Anwil Włocławek 84:83.
- Będzie to bardzo ważny pojedynek dla obu ekip, będą emocje i walka na 100%. Pewnie dlatego zobaczy ten pojedynek cała koszykarska Polska, a my zrobimy wszystko, aby pokazać w nim jak najlepszy basket. - kończy trener Kamiński.
W Lany Poniedziałek zasiądźmy wszyscy przed telewizorami i wspierajmy naszych koszykarzy od godz. 17:50 w Polsacie Sport News. Pomeczową relację znajdziecie Państwo na naszej stronie po zakończeniu spotkania.