Radomianie do meczu z Olimpią przystąpili po niespodziewanej i niezwykle bolesnej domowej porażce z Ursusem Warszawa. Ponadto zespół Broni po raz pierwszy swojej, krótkiej przygodzie z trenowaniem poprowadził Wiktor Kupiec. Pierwszy szkoleniowiec, a więc Artur Kupiec musiał pauzować za czerwoną kartkę, jaką ujrzał w starciu z popularnymi „Traktorkami”.
https://www.cozadzien.pl/sport/nie-ma-czasu-na-wpadki-bron-podejmie-olimpie/72307
Pierwsza groźna okazja miała miejsce w 9. minucie, kiedy to Paweł Łydkowski, został powalony przez bramkarza Broni Jakuba Kosiorka. Obaj na tym starciu ucierpieli i długo nie podnosili się z murawy, ale arbiter uznał, że faulu nie było i grę kazał kontynuować. Wszystko dlatego, że według niego Kosiorek pierwszy dotknął piłkę i dopiero wtedy wpadł na rywala.
Niestety uraz Kosiorka okazał się na tyle bolesny, że w 17. minucie golkiper opuścił boiska, a zmienił go Konrad Zacharski. Kilka chwil później Kacper Głowicki po raz pierwszy zmusił do interwencji Zacharskiego, strzelając kąśliwie tuż przy słupku.
W 23. minucie Broń mogła prowadzić 1:0, ale strzał „piętką” z najbliższej odległości Eliana Hernandeza trafił w słupek! Cztery minuty później na strzał z pola karnego zdecydował się Michał Kielak, ale futbolówka zamiast do bramki, to trafiła w Łydkowskiego.
W końcu napory „Broniarzy” przyniosły upragniony efekt. W 38. minucie Elian popisał się precyzyjnym dośrodkowaniem z rzutu wolnego, a do piłki najszybciej dopadł Michał Wrześniewski i umieścił ją w bramce Olimpii. Jeszcze przed przerwą przed szansą podwyższenia prowadzenia stanął Dominik Leśniewski, ale skrzydłowy przegrał pojedynek z Mateuszem Taudulem.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/bron-radom-vs-ursus-warszawa/72248
Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości, którzy zepchnęli radomian do defensywy, ale niewiele z ich ofensywnych akcji wynikało. Pomimo to w kilku przypadkach było dość groźnie, bo zambrowianie padali w polu karnym, ale niewzruszony pozostawał arbiter. Z kolei miejscowi swoich szans próbowali w kontratakach, ale pod samą bramką rywala brakowało dokładności. Tak było m.in. w 80. minucie, gdy na strzał z okolic 30. metra zdecydował się Elian, a futbolówka trafiła jedynie w boczną siatkę.
Broń Radom – Olimpia Zambrów 1:0 (1:0)
Bramka: Wrześniewski (38.)
Broń: Kosiorek (17. Zacharski) – Machajek, Kiercz, Jagiełło, Wrześniewski, Kielak, Leśniewski, Elian, Dias, Goljasz, Śliwiński (72. Pociecha).