Cerrad Czarni Radom w Olsztynie przegrali ważne ligowe spotkanie. Punkty stracone z Indykpolem bolą, zwłaszcza, że nasza drużyna zaprezentowała się dobrze. Mimo porażki 0:3, gra podopiecznych Roberta Prygla mogła się podobać. O losach meczu zdecydowały końcówki dwóch pierwszych setów, które padły łupem naszych rywali.
W pierwszej partii od początku lepiej spisywali się "Wojskowi". Nasza drużyna szybko objęła prowadzenie, m.in. dzięki asowi serwisowemu Kamila Kwasowskiego, po którym nasza przewaga wynosiła już trzy oczka. Przez większość seta trzymaliśmy gospodarzy na dystans, nie pozwalając im się zbliżyć. Asem popisał się także Dejan Vincić, który po raz kolejny zaliczył bardzo udany występ. Końcówka seta była naprawdę zacięta. "Akademicy" dopadli nas na finiszu udanej akcji i punktowej zagrywce Andringi. Nadzieję na zwycięstwo przywróciła atomowy as serwisowy Wojciecha Żalińskiego, ale kiedy konieczna była gra na przewagi olsztynianie dwukrotnie postawili skuteczny blok, który pozwolił im na zwycięstwo.
http://www.cozadzien.pl/sport/wojskowi-przegrali-w-olsztynie/45855
Druga część spotkania miała bardzo podobny przebieg. Znów lepiej prezentowali się Czarni, którzy ponownie przewagę zbudowali dzięki dobrej zagrywce. Tym razem jednak ciężej było nam utrzymać się na prowadzeniu. Przy stanie 10:7 mieliśmy już trzy oczka przewagi, by po chwili na tablicy wyników widniał remis 11:11. Ta przepychanka, z punktowymi odskokami Czarnych trwała aż do końcówki seta, kiedy ponownie piąty bieg wrzucili gospodarze. "Akademicy" mieli więcej cierpliwości i skuteczny blok. Przeżyliśmy małe deja vu, kiedy zagrywka Kamila Kwasowskiego dała nam remis, ale szalejący w ataku Jan Hadrava pozwolił olsztynianom skończyć drugiego seta zwycięstwem.
Trzecia kwarta była zdecydowanie najsłabsza w całym spotkaniu, zwłaszcza w naszym wykonaniu. Czarni wydawali się już zbyt załamani porażkami w dwóch pierwszych partiach, by podjąć walkę o powrót do gry. Tak też się stało - gospodarze w połowie seta prowadzili już trzema oczkami. Do końca meczu powiększali przewagę, nie dając nam większych szans na nawiązanie walki. Ostatecznie "Wojskowi" przegrali 25:20 i nie zdobyli punktów na trudnym terenie.
W grze naszego zespołu należy jednak wyróżnić bardzo dobre przyjęcie i równie skuteczną zagrywkę. Czarni przyjmowali z 55 proc. dokładnością (lepszą niż gospodarze), a w polu zagrywki popisali się siedmioma asami. Indykpol z kolei lepiej spisywał się na bloku. Przegrana w Olsztynie nie zmienia jednak wiele w kontekście walki o ósme miejsce w tabeli. Najważniejszy mecz czeka Czarnych w piątek, kiedy do Radomia przyjedzie bezpośredni rywal w walce o górną połowę tabeli - Cuprum Lubin.
Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Czarni Radom 3:0 (27:25; 25:22; 25:20)
Czarni: Fornal 13, Żaliński 10, Huber 8, Kwasowski 7, Ostrowski 5, Vincić 4, Watten (libero) oraz Teriomenko 3, Ziobrowski 2, Rybicki 1, Wasilewski (libero).