Piłkarze Radomiaka w niedzielę stanęli przed szansą historycznego, bo drugiego awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju. Kibice, którzy szczelnie wypełnili obiekt MOSiR-u liczyli, że po 36. latach ich ulubieńcy powrócą do Ekstraklasy. Szanse na to były olbrzymie, a Zielonym pozostał do wykonania ostatni krok. Podopieczni Dariusza Banasika do meczu z Koroną Kielce – przez wielu nazywanego derbowym - przystąpili z pozycji lidera. W tym samym czasie w Niecieczy oraz w Tychach toczyły się pojedynki innych drużyn mających chrapkę na bezpośredni awans. Tymczasem przed meczem opiekun kielczan Dominik Nowak oznajmił, że jego podopieczni nie odczuwają żadnej dodatkowej presji, bo ta rywalizacja jest dla nich mało istotna! Korona w tabeli zajmowała 12. miejsce.
https://www.cozadzien.pl/sport/ostatnia-prosta-radomiak-podejmie-korone/73595
Za to trener Dariusz Banasik wierzył w swoich podopiecznych, którzy wygrali cztery wcześniejsze mecze, ale nie mógł skorzystać z czołowego skrzydłowego. Miłosz Kozak mecz obserwował z wysokości trybun, bo musiał pauzować za kartki. W jego miejsce do składu powrócił Leandro Rossi i to właśnie Brazylijczyk wyprowadził kolegów na boisko, pełniąc funkcje kapitana zespołu!
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/kibice-radomiaka-przed-meczem-z-korona-zdjecia/73623
Pierwszy gwizdek meczu wydał Piotr Lasyk, a więc ekstraklasowy sędzia, który w trwającym sezonie prowadził zawody radomian z Górnikiem Łęczna. Tamten pojedynek „Zieloni” wygrali 3:0…
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/trening-radomiaka-przed-meczem-z-korona-zdjecia/73596
Spotkanie lepiej dla gospodarzy rozpocząć się nie mogło. Już pierwsza akcja przyniosła im gola! Piłkę w narożniku pola karnego ustawił Damian Gąska i dośrodkował ją na tyle precyzyjnie na głowę Dawida Abramowicza, że ten umieścił ją obok Marcela Zapytowskiego! Stracony gol mocno podrażnił kielczan, którzy chwilę później stanęli przed szansą na doprowadzenie do remisu, ale strzał Jakuba Łukowskiego minął słupek bramki radomian. W 12. minucie technicznym strzałem popisał się Jakub Kiełb, ale ku uciesze fanów Radomiaka futbolówka przeszła, tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. W odpowiedzi na indywidualną akcję zdecydował się Michał Kaput, ale uderzona przez pomocnika piłka poszybowała ponad poprzeczkę. Podobnym uderzeniem w 22. minucie popisał się Mateusz Radecki, ale tym razem futbolówka otarła się o poprzeczkę i wyszła poza linię bramkową!
Jeszcze więcej szczęścia bramkarz Korony miał w 35. minucie, kiedy to na bezpośredni strzał z rzutu rożnego zdecydował się Gąska, ale piłka trafiła w słupek bramki i chwycił ją golkiper! To, jak się miało okazać nie był koniec emocji w pierwszej części gry. Otóż w 41. minucie futbolówkę w siatce Korony umieścił Mateusz Radecki, a kibice po raz drugi wydali okrzyk radości!
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/radomiak-radom-korona-kielce-zdjecia/73626
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił i wciąż to Radomiak utrzymywał zasłużone prowadzenie. Na bramkę Zapytowskiego strzelali: Radecki, Gąska czy wprowadzony Artur Bogusz, ale kolejne bramki nie padały. Za to Kochalski interweniować musiał tylko raz, ale piłka po strzale Jakuba Rybusa, nie sprawiła mu kłopotów.
Ostatecznie „Zieloni” wygrali 2:0 i w najbliższym sezonie zagrają w PKO Ekstraklasie!
Radomiak Radom - Korona Kielce 2:0 (2:0)
Bramki: Dawid Abramowicz 2, Mateusz Radecki 41
Radomiak: Kochalski - Jakubik, R. Rossi, Cichocki, Abramowicz – Leandro (89. Świdzikowski), Kaput, Karwot, Radecki (89. Banasik), Gąska (80. Bogusz) - Angielski (80. Sokół).
Korona: Zapytowski - Podgórski, Łukowski, Kiełb, Seweryś, Szpakowski (56. Rybus), Pervan (51. Petrović), Santos Oliveira, Szymusik, Lisowski, Zebić.