Przygotowania do startu rozgrywek można uznać za zakończone. Radomiak rozegrał pięć sparingów, z których wygrać zdołał tylko dwa. „Zieloni” do tego bilansu dorzucili też remis na Łazienkowskiej 3 w starciu z mistrzem Polski. Trener Dariusz Banasik przebudował zespół, choć rewolucji nie było. Nowy szkoleniowiec sprowadził sześciu nowych piłkarzy, z których trzech ma status młodzieżowca, a dwóch niedawno go straciło. Radom opuściło lub jeszcze opuści łącznie przynajmniej 11 zawodników, co można uznać za małą czystkę, zwłaszcza jeśli chodzi o obcokrajowców. Zmiana pokoleniowa i zmiana formacji na nowoczesne 3-5-2 to najważniejsze wydarzenia letniego okienka transferowego. Nowy Radomiak chrzest bojowy przejdzie w starciu z beniaminkiem, Skrą Częstochowa, któremu warto przyjrzeć się nieco bliżej.
http://www.cozadzien.pl/sport/poznajcie-kadre-radomiaka/49028
Dekada do marzeń
Klub z Częstochowy rozpoczął swój marsz ku 2. lidze dekadę temu. W sezonie 2007/2008 Skra występowała jeszcze w Klasie A, jednak w ciągu tego czasu zdążyła zaliczyć cztery awanse. Ten ostatni był powtórzeniem największego sukcesu w historii, bowiem Skra po raz ostatni w 2. lidze występowała tuż po drugiej wojnie światowej. Wówczas złote pokolenie „Skrzaków” rozsławiło Częstochowę. Mecze rozgrywane na stadionie „Pod Kasztanami” przy ul. Grunwaldzkiej przyciągały tłumy kibiców, a Skra zajęła czwarte miejsce w 2. lidze. Nieprzypadkowo wspominamy o tym obiekcie, bo jest on nie tylko kluczem do przeszłości, ale też do przyszłości klubu. Skra z ul. Grunwaldzkiej została wyrzucona blisko 40 lat temu, a ostatnio w związku z tamtą sprawą wygrała w sądzie proces ze Skarbem Państwa, który ma wypłacić klubowi 8 milionów złotych odszkodowania. Trzeba przyznać, że coraz mniej dziwimy się aspiracjom włodarzy częstochowskiej drużyny. Mając w perspektywie taki zastrzyk finansowy, również mielibyśmy ambitne plany.
http://www.cozadzien.pl/sport/s-stempniewski-chcemy-przekuc-doswiadczenie-w-sukces/49021
Te jednak zaczęto realizować jeszcze przed ogłoszeniem wyroku na wokandzie. W 2011 roku, klub przeniósł się na nowoczesny obiekt przy ul. Loretańskiej. Wybudowany za pieniądze prywatnego inwestora, a należący obecnie do miasta Stolze Stadion mimo kameralnych rozmiarów (trybuny pomieszczą zaledwie 990 fanów), ma czym imponować. Boisko ze sztuczną nawierzchnią zyskało certyfikaty UEFA oraz FIFA, które pozwalają rozgrywać na nim nawet mecze międzynarodowe. Skra jako jedenasty klub w Polsce mogła pochwalić się takim boiskiem, a jako trzeci – pełnowymiarowym. Częstochowianie to także pierwszy klub w Polsce, który przy sztucznej murawie zamontował system nawadniający. To jednak nie wszystko. Tuż obok boiska znajduje się potężny budynek klubowy, w których znajdziemy m.in. gabinety odnowy, szatnie, natryski, siłownię, saunę czy… taras widokowy. Imponujące? Przypominamy, że mówimy o zespole, który wówczas dopiero co wydostał się z 4. ligi, a na dodatek nie był to awans sportowy. „Skrzaki” zajęli drugie miejsce w lidze, ale po fuzji z Orłem Babienicą/Psary, zajęli miejsce tej drużyny w 3. lidze.
http://www.cozadzien.pl/sport/nowy-sponsor-i-stroje-radomiaka/49005
Tegoroczny beniaminek przez siedem lat oczekiwał upragnionego awansu. W międzyczasie ocierał się o niego dwukrotnie, jednak dopiero w ubiegłych rozgrywkach udało się dopiąć swego. Ogromny wkład w ten sukces miał 21-letni Daniel Rumin. Wychowanek Rakowa strzelił 21. bramek – 1/3 dorobku całego zespołu. Teraz ekipa Pawła Ściebury będzie musiała poradzić sobie bez swojej gwiazdy. Na starcie sezonu Skra nie czuje jednak tremy. Przygotowania częstochowian do sezonu trwały zaledwie… dwa tygodnie. W tym czasie „Skrzaki” rozegrali tylko dwa sparingi. Na tak zuchwały krok nie zdecydował się żaden inny zespół. Czy metoda Skry okaże się skuteczna i pozwoli utrzymać zespół w 2. lidze?
http://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-lubi-inauguracje-bilans-gier-zielonych/49007
Specjaliści od pucharu
Skra Częstochowa podczas wspomnianej długiej podróży z Klasy A do 2. ligi zapisała się również na kartach Pucharu Polski. Zespół z Częstochowy czterokrotnie sięgał po to trofeum na szczeblu okręgowym, raz ulegając w finale MKS-owi Myszków. Jedno z tych zwycięstw ma szczególną historię. W sezonie 2012/2013 Skrę z okręgowego pucharu wyeliminował Grom Miedźno, ale w grze pozostały rezerwy częstochowskiego klubu. Te, oczywiście przy wsparciu zawodników z pierwszego zespołu, niespodziewanie zawędrowały aż do… I rundy rozgrywek krajowych. Rezerwy Skry szły jak burza, w finale rozgrywek okręgowych pokonały LKS Kamienicę Polską 6:3 po szalonym meczu zakończonym dogrywką. Na szczeblu regionalnym najpierw dwukrotnie rozbili Przyszłośc (Ciochowice i Rogów), a potem ograły Górnik Wesoła, by w finale wygrać z Rekordem Bielsko-Biała. Piękną przygodę kontynuowano w kolejnym sezonie, już na szczeblu krajowym. Wyższość Skry II uznał Górnik Wałbrzych i Motor Lublin. Lepsza okazała się dopiero Olimpia Grudziądz, która wygrała 2:0. Nie umniejsza to jednak sukcesu częstochowian, którzy odpadli na tym samym etapie co chociażby ekstraklasowa Cracovia. Co ciekawe kilku autorów tego sukcesu wciąż gra w Skrze. Są nimi m.in. strzelcy bramek, które zapewniły rezerwom niesamowitą przygodę: Konrad Gerega, Adrian Musiał, Mateusz Woldan czy Karol Tomczyk. A kto jeszcze dołożył cegiełkę do sukcesu? Najlepszym strzelcem zespołu w pucharach był wówczas Marcin Chmiest, niegdyś uznawany za wielki talent, mistrz Polski z Legią Warszawa. Jednego gola zdobył również Jean Paulista, również znany z występów w Ekstraklasie, w której także sięgnął po mistrzostwo, tyle że z Wisłą Kraków. Później zaliczył występy w Lidze Mistrzów w barwach APOEL-u Nikozja, a Skra była przedostatnim klubem w jego karierze. Zespół prowadził trener Jan Woś – legenda Odry Wodzisław Śląski, który znajduje się wśród 50. piłkarzy z najwyższą ilością występów w polskiej Ekstraklasie.
http://www.cozadzien.pl/sport/przeglad-2-ligi-reprezentant-w-lodzi-exodus-w-chorzowie/48974
Lokalsi atakują
Tacy zawodnicy jak Paulista są jednak w Skrze rzadkością. Kadrę zespołu w dużej mierze tworzą „lokalsi”. W Skrze znajdziemy ośmiu wychowanków klubu, ośmiu piłkarzy, którzy trafili do Skry z innych częstochowskich zespołów i kolejnych trzynastu, którzy albo od lat grają w klubie, albo którzy pierwsze kroki w futbolu stawiali właśnie w Częstochowie, a teraz wrócili w rodzinne strony. Siedmiu piłkarzy ma na koncie przynajmniej pięć lat spędzonych w zespole. Najdłużej w Skrze grają obrońca Mateusz Woldan i pomocnik Adrian Musiał. Obaj przebyli z klubem drogę z Klasy A do 2. ligi. Wygląda na to, że Radomiak zmierzy się z niezwykle zgranym zespołem, który rozumie się bez słów, a na boisku daje z siebie 110%, bo walczy za „swoich”. Tej bandzie też przewodzi „swój”. W styczniu bieżącego roku ster drużyny objął Paweł Ściebura. 33-letni trener przeszedł wzorcową drogę do pracy w pierwszym zespole. W Skrze pracuje od 2012 roku, zaczynał od trenowania młodzieży, a na stanowisku zastąpił Jakuba Dziółkę, któremu wcześniej przez dwa lata asystował. Ściebura dobrał sobie zresztą równie młody i ambitny sztab szkoleniowy, a klub nie miał przed tym żadnych przeciwwskazań. Ba, wręcz przeciwnie, podkreślał, że jest to zgodne z filozofią i koncepcją budowy zespołu. Latem w drużynie nie doszło do wielu zmian. Oprócz Rumina zespół opuścił tylko napastnik Marcin Kowalski. Z kolei do Częstochowy przenieśli się bramkarz Damian Ziarko i pomocnicy: Michał Kieca (Piast Żmirogród), Sebastian Siwek (ROW Rybnik) oraz Kamil Zalewski (Stal Brzeg). Po kontuzji do gry wrócił natomiast obrońca Konrad Gerega. Dwa rozegrane latem sparingi nie mówią nam wiele o postawie częstochowian, którzy przegrali 0:1 z Rakowem i pokonali Przemszę Siewierz 3:0.
http://www.cozadzien.pl/sport/przeglad-2-ligi-gta-vice-city-i-specjalisci-od-spadkow/48977
Ból głowy Banasika
Mimo wymienionych wyżej atutów, to Radomiak będzie zdecydowanym faworytem tego starcia. Trener Dariusz Banasik ma spory ból głowy związany z wyborem pierwszej jedenastki. Tak silnej kadry „Zieloni” nie mieli od dawna, więc na ławce będzie musiało usiąść kilku wartościowych zawodników. Wszystko wskazuje na to, że w pierwszym spotkaniu trener zdecyduje się na ustawienie 3-5-2, które testowano w letnich sparingach. Wówczas skład Radomiaka może wyglądać tak: Haluch – Grudniewski, Świdzikowski, Klabnik – Wawszczyk, Makowski, Filipowicz, Szuprytowski, Jakubik – Leandro, Rolinc. Największa rywalizacja dotyczy miejsc w środku pola. W sparingu z Avią Świdnik lepiej niż Maciej Filipowicz zaprezentował się Michał Kaput i jego notowania z pewnością wzrosły. W optymalnej formie wciąż nie jest Łukasz Pietroń, dlatego spodziewane jest, że zabraknie go wyjściowej jedenastce. W odwodzie pozostają jeszcze Michał Suchanek i Patryk Winszal, który w poprzednim sezonie grywał w środku pola. Walkę o miejsce w ataku stoczą z kolei Jakub Rolinc i Patryk Mikita. Obecnie nieco lepiej prezentują się rokowania Czecha, który otworzył wynik spotkania w Świdniku.
http://www.cozadzien.pl/sport/sedzia-z-katowic-arbitrem-meczu-radomiaka/49036
Mecz, który będzie generalnym sprawdzianem nowego szkoleniowca, rozpocznie się w sobotę, o godz. 18 na stadionie MOSiR-u. Relację LIVE z tego meczu będzie można śledzić na portalu cozadzien.pl.
