Sprawa dotyczy tajemniczych dokumentów, które ma rzekomo w swoim posiadaniu Andrzej Sobieraj, prezes Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym w Radomiu. Według Andrzeja Sobieraja treść tych dokumentów podważa życiorys Stanisława Kowalskiego jako opozycjonisty od 1976 roku.
– Jako założyciel NSZZ Solidarność i pierwszy przewodniczący związku byłego woj. radomskiego, zbierając dane o wydarzeniach Czerwca’76 wywnioskowaliśmy, że ścieżki zdrowia były wyłącznie przez pierwsze cztery dni, a tymczasem na podstawie tych dokumentów na stronie 2 napisane jest, że pan Kowalski był wyłącznie pomówiony o udział w zajściach i aresztowany dopiero 3 lipca, a mówił zupełnie o czymś innym – mówi Andrzej Sobieraj - prezes Stow. Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym w Radomiu.
https://www.cozadzien.pl/radom/ipn-sprawdzi-stanislawa-kowalskiego/56179
Andrzej Sobieraj twierdzi, że dokumenty otrzymał od anonimowej osoby, która przesłała je na adres biura stowarzyszenia, którego jest prezesem. Po ich analizie zdecydował o wysłaniu do Instytutu Pamięci Narodowej pisma z prośbą o weryfikację akt dotyczących Stanisława Kowalskiego. Stanisław Kowalski na zarzuty Andrzeja Sobieraja odpowiedział bardzo szybko: to kłamstwa i chora chęć zniszczenia mojej osoby. - W 1976 roku to my wyszliśmy na ulicę a nie pan Sobieraj. Uważam, że to jest człowiek, który wszędzie chciałby być na pierwszym miejscu, no ale jeżeli chodzi o Czerwiec’76 niestety tak być nie może - mówi Stanisław Kowalski, prezes Stowarzyszenia Radomski Czerwiec'76
Prezes Stowarzyszenia Radomski Czerwiec'76 na komentarzu nie poprzestał.
https://www.cozadzien.pl/radom/kowalski-to-klamstwa-i-chora-chec-zniszczenia-mojej-osoby/56232
– W dniu 24 czerwca złożyłem pozew prywatny do sądu przeciwko panu Andrzejowi Sobierajowi za kłamliwe, plugawe oszczerstwa mojej osoby. Ja mam na to dokumenty, dowody, świadków, także osoba, która nie brała udziału w tych wydarzeniach niech raczej nie zabiera głosu i nie pomawia oszczerstwami niewinnych ludzi - stwierdza Stanisław Kowalski.
Stanisław Kowalski żąda także od Andrzeja Sobieraja odszkodowania w wysokości 10 tys. złotych, które – jak zadeklarował – przekaże na wybrany cel społeczny. Z Andrzejem Sobierajem skontaktowaliśmy się telefonicznie. Pierwszy przewodniczący radomskiej Solidarności stwierdził: „Jestem zadowolony z decyzji Stanisława Kowalskiego. Wreszcie światło dzienne ujrzą dokumenty IPN i okaże się, kto mówi prawdę”.