Szymon Janczyk: Jak zwykło się mówić "nowy rok, nowy ja". Nowy rok zawsze przynosi zmiany, które nie ominęły Green Ducks Radom. W 2018 roku "Zielone Kaczory" zadebiutują w ekstraklasie futbolu amerykańskiego. Jakw najbliższym sezonie będą wyglądy rozgrywki ekstraklasy futbolu amerykańskiego, w której po raz pierwszy w historii zobaczymy Green Ducks Radom?
Natalia Domagała: W zasadzie nie będą się znacznie różniły od rozgrywek, w których graliśmy wcześniej, czyli od Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego. Różnicą jest to, że ekstraklasa, czyli Liga Futbolu Amerykańskiego, która powstała dopiero w roku 2017, zrzesza 20 najlepszych klubów w Polsce. Zostaliśmy zaproszeni do tego grona, co jest dla nas ogromnym wyróżnieniem. Kluby zostały wyselekcjonowane pod względem sportowym, organizacyjnym, i promocyjnym. Być może sportowo troszkę odstawaliśmy, szczególnie w poprzednim sezonie, ale jest to dla nas ogromna motywacja żeby jeszcze ciężej pracować. Zagramy na drugim poziomie rozgrywek, bo póki co musieliśmy dokonać podziału. Rywalizacja z takimi klubami Panthers Wrocław nie miałaby dla nas sensu. Dlatego w tym sezonie będziemy grać w LFA2, w którym naszymi rywalami będą Tytani Lublin, Rzeszów Rockets i Silvers Olkusz.
W jakiej formule zostaną przeprowadzone rozgrywki? To będą dwie grupy i play-offy?
Tak, z dwóch grup zostaną wyłonione dwa najlepsze zespoły. Zagrają one w play-offach o awans do LFA. W zasadzie ten system nie zmienił się znacznie względem poprzednich lat. Rozstawienie w play-offach nie będzie jednak losowe, będziemy grać na zasadzie wymiany między grupami, nie na zasadzie rozstawienia pod względem punktów.
Do LFA 1 awansują dwa zespoły, czy tylko zwycięzca?
Dwa zespoły.
Myślę, że powinniśmy nakreślić sytuację futbolu amerykańskiego dla osób, które nie do końca orientują się w tym temacie. Od czego zaczęła się rewolucja? Nastąpiło to wtedy, gdy Panthers Wrocław zostali zawieszeni? Jak konkretnie wyglądała ta sytuacja, jak kluby, które łącznie z Panhters, czyli Seahawks Gdynia, Tychy Falcons, Lowlanders Białystok i Warsaw Sharks, przedstawili swoje motywy i propozycje pozostałym klubom?
Tak naprawdę zawieszenie całej drużyny Panthers było punktem kulminacyjnym. Sprawy zaczęły się komplikować dużo wcześniej. Zawodnicy Panhters odmówili udziału w meczu reprezentacji Polski, który był ich zdaniem źle przygotowany. Narzekali na pracę sztabu szkoleniowego, nie chcieli w tym uczestniczyć, bo bali się kontuzji przed sezonem. Tak naprawdę problemy w futbolu amerykańskim trwały jednak dużo dłużej, natomiast nie było zespołów, które odważyłyby się zrobić pierwszy krok. O powstaniu nowej ligi mówiło się tak na dobrą sprawę od dwóch lat, ponieważ kluby nie do końca były zadowolone z pracy PLFA. Nie ma co ukrywać, że PLFA żyła głównie z naszych opłat ligowych, czyli ze składek, które płaciły kluby by móc wystartować w lidze. Oczywiście jest to jak najbardziej normalnym działaniem i wszyscy zdają sobie z tego sprawę, natomiast wymagaliśmy większych ruchów, pozyskania sponsora dla ligi, żeby trochę odciążyć kluby. Nie ma co się oszukiwać, funkcjonowanie klubów futbolu amerykańskiego w Polsce, szczególnie na takim poziomie jak w Radomiu jest trudne. Pozyskanie sponsorów jest niezbędnym minimum, więc każde pieniądze które my przekazujemy do ligi powinny jak najlepiej pracować, żebyśmy z tego zysk, jakiś zwrot. Kluby nie były zadowolone z tego, jak liga dysponuje tymi środkami, stąd wziął się ten tak zwany bunt. Pięć zespołów które zapoczątkowały te zmiany są uznawane za najlepsze zespoły w Polsce pod względem sportowym i organizacyjnym. Jak przekonali pozostałych? Właściwie długo nie musieli przekonywać. Każdy chciał i chce się uczyć od najlepszych, więc np. dla nas, klubu który funkcjonuje niecałe 5 lat, możliwość nauki od Panhters czy Lowlanders jest wartością zdecydowanie dodatnią i nikt nie miał wątpliwości. Poza tym wartości i działanie jakie proponuje nowa liga są naprawdę na wysokim poziomie dlatego też długo się nie zastanawialiśmy i myślę, że pozostałe zespoły działały podobnie.
Czy Green Ducks Radom bezpośrednio doświadczyło jakichś problemów z PLFA?
Odpowiem dyplomatycznie - każdy ich doświadczał. Szczególnie jeśli chodzi o ułożenie terminarza rozgrywek. Nie mogliśmy narzekać bezpośrednio na tę współpracę z ligą, ponieważ nigdy nie wydarzyło się nic konkretnego, co mogłoby nas w jakiś sposób zniechęcić, natomiast utrudnianie takich podstawowych działań... Sami dobrze wiemy, że ciężko jest o obiekty sportowe, o ich dostępność i tak naprawdę im szybciej ten terminarz otrzymamy tym więcej możemy zdziałać by te mecze się odbyły. W PLFA nie mieliśmy wpływu kompletnie na nic. Do LFA przekonało nas to, że kluby mają głos, każdy głos się liczy, nawet tych najmniejszych. Wszyscy są traktowani na równi, więc to jest coś, co może w przyszłości zaowocować dużym progresem.
Czy ważnym momentem całej sprawy były zawody The World Games? Rząd przeznaczył na ten cel 4 miliony złotych, natomiast kluby twierdzą, że te pieniądze zostały przetrawione w niewłaściwy sposób i zmarnowane. Futbol Amerykański miał szansę promocji na naszym rynku i ta szansa przepadła.
Tak, to był jeden z bardzo szeroko komentowanych i poruszanych aspektów, bo dotacja była ogromna. Sama impreza była przygotowana fantastycznie, Wrocław jako miasto stanął na wysokości zadania, ale jeśli chodzi o futbol amerykański… Było to duże rozczarowanie. Mamy wielu uzdolnionych zawodników, którzy w meczach reprezentacji pokazywali, że potrafią wiele. Dochodziły natomiast głosy że w tej reprezentacji coś się dzieje nie tak, że są źle przygotowani. Nie chce tego oceniać ponieważ nie jestem związana z reprezentacją bezpośrednio, więc mogę jedynie mówić to co czytałam, słyszałam, ale tak, w naszym środowisku odbiło się to bardzo negatywnym echem.
http://www.cozadzien.pl/foto-sport/trening-green-ducks-radom/18103
Przejdźmy może do kwestii lokalnych. Jakie wymogi licencyjne musieli spełnić Green Ducks, żeby dołączyć do LFA?
Zaplecze organizacyjne, odpowiednia stabilność finansowa ponieważ w nowej lidze chcemy unikać takich sytuacji, że ktoś przed samym startem sezonu, czy w trakcie stwierdza że nie podoła organizacji meczów,. Takie sytuacje już się zdarzały, chociażby w play-offach drużyny twierdziły, że nie rozegrają półfinału bo nie mają pieniędzy na dojazd, czy nie zorganizują meczu u siebie. To jest niedopuszczalne i niszczy działalność całej ligi. Oczywiście także wymogi kadrowe, ponieważ jest to sport kolizyjny, więc trzeba mieć odpowiednio szeroką ławkę. Tak jak mówiłam, kluby były selekcjonowane pod względem ogólnego rozwoju, tego jak to wyglądało w latach poprzednich i jak rokują na przyszłość. Z racji faktu, że będzie to dopiero pierwszy sezon działalności ligi i kluby muszą się przystosować do wielu spraw, te wymagania licencyjne nie były tak ostre, natomiast od przyszłego sezonu będą to konkretne kwoty i liczby, które będziemy musieli spełnić.
Oprócz korzyści rozwojowych, nauki od najlepszych, czy dołączenie do LFA niesie ze sobą korzyści finansowe? Czy klub stanie się bardziej rozpoznawalną marką, łatwiej pozyska sponsorów, którzy pozwolą mu się się rozwijać?
Myślę, że tak. Liga zakłada pozyskanie sponsora tytularnego, jak również innych sponsorów zaopatrujących kluby w sprzęt, czy w wodę na mecze. Są to koszta, która zejdą z naszych barków, co wpłynie na to, że będzie nam prościej funkcjonować. Te pieniądze będziemy mogli przeznaczyć na coś innego. Ma to być fajnie funkcjonujący produkt, sprzedawany w telewizji i w innych mediach, więc to będzie budowało markę poszczególnych klubów. Nie narzekamy na naszą rozpoznawalność w Radomiu, przez 5 lat Green Ducks stało się ważnym graczem na lokalnym rynku, ale chcielibyśmy żeby wszystko szło w parze z rozwojem ligi, rozwojem futbolu amerykańskiego w Polsce. Już teraz mamy takie punkty na futbolowej mapie Polski, które mogą świecić bardzo mocno, które swoją pracą pokazują, że ważna jest chęć. Ludzie tworzący ten sport w Polsce to tak naprawdę pasjonaci, którzy wykonują swoją prace charytatywnie, z pasji oraz zawodnicy, którzy zostawiają ogrom serca i zdrowia na boisku po to żeby promować futbol amerykański.
Czy to będzie telewizja stworzona na potrzeby LFA, czy raczej chodzi o wsparcie ze strony większych mediów?
Jest to telewizja ogólnokrajowa. Do tej pory mecze futbolu amerykańskiego, tzw. SuperFinały były transmitowane w telewizji ogólnopolskiej. Teraz z tego co się orientuje telewizja ma wejść trochę mocniej w ten sport. Być może w przyszłości, w perspektywie paru lat, bo nie możemy tez wymagać wszystkiego od razu, mecze kolejki będą transmitowane w telewizji, za co trzymam kciuki, bo byłby to ogromny krok w przód.
Mówiliśmy o pomocy ze strony większych klubów. Na jakiej płaszczyźnie miałoby się to odbywać? Chodzi tylko o marketing, czy też o szkolenia czysto sportowe?
Tak naprawdę szkolenia odbywają się na każdej płaszczyźnie. Zresztą nie tylko szkolenia, ale również same rozmowy, które mieliśmy okazje przeprowadzić. Planowane są też seminaria nie dla trenerów i zawodników, między innymi z zasad futbolu amerykańskiego. To może wydawać się troszkę zabawne, ale z taką inicjatywą wyszli sędziowie, którzy chcą żeby świadomość i znajomość przepisów wzrastała. Tak naprawdę każda płaszczyzna zostaje poruszona i w tym momencie, mogę powiedzieć, że naprawdę nawet przez moment nie żałujemy podjętej decyzji.
http://www.cozadzien.pl/foto-sport/green-ducks-radom-crusaders-warszawa/17637
Mówiliśmy już wcześniej o rywalach ligowych. Jakie są realne szanse Kaczorów w lidze? W poprzednim sezonie rywalizowaliśmy z Tytanami i z Rockets Rzeszów, niestety nie były to udane konfrontacje. Jaka była przyczyna i czego może się spodziewać po naszym zespole w nadchodzącym sezonie?
Poprzedni sezon był dość specyficzny. Po raz pierwszy w historii klubu nie awansowaliśmy do play-offów. Co było tego przyczyną? Nie ukrywam, że była to w dużej mierze przebudowa zespołu. Większość naszych kluczowych zawodników zdecydowała się na przeniesienie do drużyn grających w pierwszej lidze. Zarówno dla nas, jak i dla nich było to ogromne wyróżnienie. W każdym klubie przychodzi taki moment, w którym trzeba postawić na świeżą krew. Postawiliśmy na rekrutację nowych zawodników i ich rozwój. Nie ma co dużo mówić - poprzedni sezon nie był dla nas udany w żadnym stopniu, ale wyciągnęliśmy wnioski. Zmieniliśmy sztab trenerski, właściwie w stu procentach. Wrócili do nas zawodnicy z pierwszoligowych klubów, jest nowa energia, są chęci do działania. Nasze szanse zweryfikuje boisko, bo póki co możemy sobie wróżyć z fusów. Każdy sezon jest czystą kartką, którą gdzieś trzeba zapisywać od pierwszych miesięcy treningów. My trenujemy już od listopada, ligę zaczynamy w kwietniu. W tym momencie przygotowania są na dość zaawansowanym poziomie, zaczynamy wprowadzać taktykę, więc na pewno z dużą nadzieją patrzymy w przyszłość. Naszym nadrzędnym celem nie jest awans, a odbudowa tego, co w zeszłym sezonie zaginęło. Na pewno jednak nie będziemy się poddawać i będziemy walczyć o każde zwycięstwo. Natomiast nie możemy zapominać o naszych juniorach, którzy w swoim debiutanckim sezonie awansowali do półfinału Mistrzostw Polski. Był to niemały sukces, z którego bardzo się cieszyliśmy.
Nowym trenerem został bardzo utytułowany na poziomie I i II ligi szkoleniowiec, dwukrotny zwycięzca PLFA 1. Jakie nadzieje wiążecie z Łukaszem Kołodziejczykiem i skąd decyzja o takim wyborze?
Łukasza poznaliśmy w zeszłym sezonie, kiedy był jeszcze w sztabie szkoleniowym Warsaw Sharks, pierwszoligowej drużyny. Od dwóch lat mieliśmy zagraniczny sztab szkoleniowy z Lukiem Zetazatem na czele. Zdecydowaliśmy się to zmienić i postawiliśmy na polskich trenerów, naszych rodzimych zawodników. Kierowaliśmy się tym, że osoby wywodzące się z Radomia, które budowały futbol amerykański od podstaw, jeszcze za czasów Radom Rocks, będą bardziej utożsamiać się z drużyną. Łukasz pochodzi z Lublina, jest młodym trenerem, ale jest bardzo zaangażowany,. Ma dużą wiedzę, chce się rozwijać, jeździ po Europie na różne szkolenia, naprawdę widać tę jego pracę włożoną w zespół w każdym, nawet najmniejszym szczególe. Oczywiście nie można zapominać o naszych zawodnikach, którzy ten sztab budują. Mateusz Poneta, Łukasz Rylski, Łukasz Sikora, Maciej Chruściel, Ernest Seweryn - to są zawodnicy, którzy zbierają dopiero doświadczenie trenerskie, ale również gdzieś swoje doświadczenie zebrane na boisku przekładają na to, co dzieje się na treningach.
Członkowie sztabu szkoleniowego będą czynnymi zawodnikami?
Nie wszyscy. Mateusz Poneta np. pozostanie zawodnikiem Warsaw Sharks. Jeśli chodzi o czynnych zawodników na pewno będzie grał Ernest Seweryn oraz Łukasz Rylski. Mamy bardzo zbalansowaną ławkę trenerską, są trenerzy którzy będą pomagać na boisku, ale są tez tacy, którzy będą to obserwować z boku. Myślę, że to zadziała i będą przekazywać sobie wiedzę.
Przewidujecie kolejne wzmocnienia, oprócz powrotu Adama Kurasiewicza?
Wraca do nas także Igor Jasiński z Warsaw Dukes. Wzmocnieniem będą także nasi juniorzy, wspomniani wcześniej półfinaliści Mistrzostw Polski. To jest ośmiu chłopaków, którzy mają ogromny talent i w tym roku zasilą naszą pierwszą drużynę. Na pewno nie planujemy transferów zagranicznych. Natomiast do startu ligi pozostało jeszcze dużo czasu i wszystko się może zdarzyć.
http://www.cozadzien.pl/galerie/green-ducks-radom-tytani-lublin/17362
Liga startuje dopiero 14 kwietnia. Jak do tego momentu będzie wyglądał plan przygotowań Green Ducks?
Niedługo zaczniemy treningi na zewnątrz, ponieważ do tej pory trenowaliśmy tylko na hali sportowej. Zaczynamy wdrażać taktyki, tzw. playbook, zagrywki ofensywne i defensywne. W marcu rozegramy pierwszy sparing z drużyną Angels Toruń i pod tym kątem trenerzy przygotowują zespół. Zakończyliśmy etap treningów kondycyjnych, więc wchodzimy na ostatnią prostą przed sezonem. Tyle na ten moment mogę zdradzić, jesteśmy zadowoleni z tego jak w tym momencie wygląda przygotowania.
Zapytam jeszcze o jednego zawodnika, a raczej zawodniczkę. Aleksandra Łukasiewicz ponownie zagra w barwach Green Ducks Radom. Kobieta grająca w męskim zespole futbolu amerykańskiego, to dość niespotykane...
To fakt, niecodzienne. Ola jest pierwszą w Polsce kobietą, która zdecydowała się na taki krok. Jest pierwszą kobietą, która w barwach drużyny Crusaders Warszawa zdobyła punkty w PLFA. Ma naprawdę ogromne doświadczenie, które zbierała w USA i w Europie. Jest dobrą zawodniczką, przede wszystkim podziwiam ją za to, że nie boi się rywalizować z mężczyznami. Z naszej strony był to trochę kontrowersyjny ruch, bo nie wszyscy w środowisku futbolowym to uznają, natomiast Ola została przyjęta bardzo ciepło, nasi zawodnicy ją polubili, dobrze z nią współpracują. Ola dobrze się u nas czuje, dlatego zdecydowała się zostać. Rozgrywała teraz sezon równocześnie z naszym w Czechach, gdzie zdobyła mistrzostwo kraju. Ma na koncie wiele sukcesów i wiele wnosi do naszego zespołu.
W takim razie pozostaje nam jedynie życzyć powodzenia Zielonym Kaczorom, które w najbliższym sezonie będą występowały w Lidze Futbolu Amerykańskiego, czyli w rodzimej ekstraklasie. No właśnie, bo to chyba najważniejsze, gdzie rozgrywane będą spotkania?
Najprawdopodobniej bez zmian, czyli przy 11 LO im. Staszica na 11 listopada, ale jeszcze nie jest to oficjalna i ostateczna informacja. No niestety taką mamy infrastrukturę w Radomiu, że po wyburzeniu stadionu Radomiaka musieliśmy się właśnie tam przenieść. Nie chcemy grać poza granicami Radomia, ponieważ reprezentujemy to miasto, które zresztą wspiera nas finansowo, dlatego jest to naturalny wybór.
Trzymamy kciuki za nasz zespół i zachęcamy Was do dopingowania "Kaczorów" w historycznym sezonie w LFA2! Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.