Opinie, których zaciągnęliśmy u ekspertów śledzących na bieżąco rozgrywki Ekstraklasy, są bardzo podobne. Według nich Adam Banasiak nie był zawodnikiem, który robił różnicę na najwyższym poziomie rozgrywek, ale przecież gdyby był, nie trafiły do Radomia. - Waleczny, często oddaje strzały, ale jest wolny i słaby technicznie – mówi Janekx89, znany użytkownikom Twittera obserwator polskiej piłki.
- Typowy, solidny wyrobnik, w Ekstraklasie niczym się nie wyróżniał. Nie powiem, że był słaby, ale na tym poziomie był po prostu przeciętny – komentuje grę tego zawodnika Paweł Paczul z portalu Weszlo.com. Dodaje jednak, że w niższej lidze, Banasiak powinien radzić sobie znacznie lepiej. - W drugiej lidze może nie przewyższy rywali o parę klas, ale powinien zrobić różnicę.
https://www.cozadzien.pl/sport/radomiak-siega-po-pilkarza-z-ekstraklasy/53312
Janekx89 mówił o tym, że Banasiak często oddaje strzały, a Paczul rzuca nam nieco więcej światła na wyróżniony element u tego zawodnika. - Ma dobry strzał z dystansu, chociaż może raczej nie tyle dobry, co mocny. W pierwszej lidze strzelił w ten sposób kilka bramek – mówi.
Zawodnik zimą został wystawiony na listę transferową i był tym mocno zaskoczony. Wygląda jednak na to, że w Sosnowcu zdawali sobie sprawę, że zawodnik może nie dźwignąć poziomu Ekstraklasy. - Z tego co słyszałem, latem został w Sosnowcu raczej przez sentyment, prezes chciał dać szansę tym, którzy wywalczyli awans do Ekstraklasy, ale na grę w niej był za słaby – zdradza nas rozmówca.
Pojawiały się też głosy o uniwersalności Adama Banasiaka. Trenerzy Dariusz Dudek i Dariusz Banasik widzieli go w bocznej strefie boiska, on sam woli jednak występować w środku pola. Zdaje się, że to optymalne rozwiązanie, bo na tej pozycji radził sobie lepiej. - Kiedy grał na boku, wyglądało to słabo. W końcówce rundy dostał szansę w środku pola i tam prezentował się już lepiej – ocenia Paczul.
Co przyciągnęło do nas zawodnika z Ekstraklasy? Ponownie dużą rolę odegrał Dariusz Banasik. Pomocnik jest wychowankiem Legii Warszawa, w barwach której debiutował w Ekstraklasie. W stołecznej drużynie kariery nie zrobił, ale dał się poznać. Oczywiście jako walczak. - Adam Banasiak to zawodnik, który w legijnej drużynie z Młodej Ekstraklasy nigdy nie był gwiazdą. Człowiek od czarnej roboty, wyrobnik - to najbardziej pasujące określenia. Było jasne, że jeśli gdzieś zajdzie, to dzięki ciężkiej pracy, a nie wrodzonemu talentowi. Tak też można postrzegać jego karierę - jako walkę o własne cele i marzenia – mówi Piotr Kamieniecki, zastępca redaktora naczelnego portalu Legia.net.
https://www.cozadzien.pl/sport/d-banasik-banasiak-pasuje-do-nas-mentalnie/53313
Już wtedy Banasiak wyróżniał się mocną siłą strzału. Jego atutem, tak jak dziś, była jednak siła fizyczna, która pozwalała mu z powodzeniem spełniać założenia defensywne. - Już wtedy dało się zauważyć silne uderzenie z dystansu i można strzelać w ciemno, że nawet w Ekstraklasie nie ma wielu zawodników, jeśli jest ktokolwiek, kto mocniej kopie zza pola karnego od Banasiaka. Jego żywioł to jednak przede wszystkim defensywa - zbieranie piłek i fizyczna walka o dominację w środku pola – dodaje Kamieniecki.